Przyjdź do pracy w winnicy Pana

Przyjdź do pracy w winnicy Pana

W grudniowym wydaniu „Naszego Kościoła” wskazałem, że program duszpasterski bieżącego roku przebiega pod hasłem „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. W tym artykule chciałbym zwrócić uwagę co to hasło może oznaczać dla każdego Katolika, dla każdego człowieka wierzącego.

„Uczestniczyć” to ważne zadanie, które na różny sposób w naszym życiu realizujemy, może nawet nie uświadamiając sobie tego. Tę prawdę pięknie przybliża św. Paweł, gdy pisze: „Nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.” Z tych słów Apostoła wynika, że w Kościele nikt nie jest anonimowy, każdy ma swoją własną twarz. Przez chrzest święty, jak przez bramę, zostaliśmy wprowadzeni do tego domu, którym jest wspólnota Kościoła, i tak staliśmy się jego domownikami.

Czym różni się ta wspólnota ludzi od wielu innych wspólnot i organizacji, których jest tak wiele. Na to pytanie dał kiedyś odpowiedź św. Jan Paweł II: „Kościół temu jednemu pragnie służyć, ażeby każdy człowiek mógł odnaleźć Chrystusa, aby Chrystus mógł z każdym iść przez życie.” To bardzo ważne słowa, dzięki którym możemy odróżnić czysto ludzkie organizacje od wspólnoty Kościoła. Mocą Chrystusa i Jego łaski osiągamy cele i sukcesy, ale również pokonujemy trudności i podnosimy się z upadków. Dzięki tej mocy stajemy się zdolni do brania odpowiedzialności za siebie nawzajem, najpierw we własnej rodzinie, ale także w szerszym wymiarze społecznym.

Parafia jako wspólnota wiernych, jest miejscem, gdzie wszyscy mogą się gromadzić na Eucharys i i modlitwie oraz podejmować różne dzieła dla dobra całej wspólnoty. Uczestniczę we wspólnocie Kościoła, czyli nie jestem obcym albo tylko chwilowym przybyszem, który pojawia się i znika. Kiedy teraz otrzymujemy to nowe zadanie jako program dla naszego życia, to najpierw dziękujemy wszystkim, którzy na różny sposób już realizują to uczestnictwo we wspólnocie Kościoła.

Dzisiaj zmagamy się ze zjawiskiem spłycania rzeczywistości Kościoła, które bardzo często powoduje niewiarę w Kościół. Dzieje. się tak dlatego, że widzimy w nim najczęściej samą tylko instytucję, co wcześniej czy później doprowadzi do tego, że będziemy widzieli w nim głównie to co jest jego słabością, jego grzechem. A program duszpasterski pokazuje, że trzeba widzieć dwie rzeczywistości: „uczestniczę w tym, co już otrzymałem od Boga, uczestniczę w Bożym obdarowaniu we wspólnocie Kościoła, po to żeby potem zostać zaproszonym do bardziej gorliwego uczestnictwa w tym, co jest życiem i misją Kościoła”.

W Adhortacji o misji świeckich w Kościele św. Jan Paweł II dobitnie nam przypominał: nikomu nie godzi się trwać w bezczynności! Nie ma miejsca na bezczynność, ponieważ zbyt wiele pracy czeka na nas wszystkich w winnicy Pańskiej. „Gospodarz winnicy” z jeszcze większym naciskiem powtarza wezwanie: „Idźcie i wy do mojej winnicy”.

Wielu zapyta: jak mamy to robić? Słyszymy to od lat. Najprościej zacząć od popatrzenia jak to zadanie realizują inni, a następnie po prostu dołączyć do nich. Jestem przekonany, że wszelkie podpowiedzi i włączenie się do pracy pozwoli na poszerzenie środowiska wzrostu naszej wiary. Odkrywajcie swoje miejsca we wszystkich wspólnotach jakie funkcjonują w naszej Parafii.

Trzeba odważnie spojrzeć w twarz dzisiejszemu światu, spojrzeć na jego wartości i problemy, niepokoje, kryzysy, ale też i nadzieje. Trzeba być aktywnym w swoim przeżywaniu wiary. Uczestniczenie w Kościele nie ogranicza się tylko do udziału w niedzielnej Mszy św. Nie może też sprowadzać się do samej przynależności instytucjonalnej. Każde nasze działanie, nasza modlitwa i decyzja wszczepiona jest w organizm Kościoła. Przykładem niech będzie Błogosławiona Rodzina Ulmów. Ich duchowa droga niech stanie się przedmiotem naszej tegorocznej refleksji i będzie inspiracją dla naszego życia i zaangażowania w codzienne życie Kościoła. Bo szczególna i niezastąpiona rola przypada katolikom świeckim; to właśnie „świecki charakter” zobowiązuje ich do tego, by przy użyciu właściwych sobie i niezastąpionych środków ożywiali rzeczywistość doczesną duchem chrześcijańskim.

[ka]

Trzeba powiedzieć całemu światu, że ci, którzy są
z Kościołem, sprzeciwiają się temu, co robi świat.

(Jan XXIII)

Przyjdź do pracy w winnicy Pana