WIELCY KAPŁANI – Św. Zygmunt Szczęsny Feliński

To jest zwycięzca!

Kilka dni temu minęła 200. rocznica urodzin Zygmunta Szczęsnego Felińskiego – człowieka, który mimo całej serii klęsk i upokorzeń stał się wzorem polskiego kapłana i patrioty.

Grzegorz Gadacz

We wczesnym dzieciństwie stracił ojca, matkę wywieziono na Syberię za działalność konspiracyjną. Wychowaniem rodzeństwa zajęli się dalsi krewni i przyjaciele rodziny. Mimo tego studiował w Moskwie i Paryżu, gdzie zaprzyjaźnił się z Juliuszem Słowackim – był jedynym Polakiem obecnym przy jego śmierci. Uczestniczył w powstaniu wielkopolskim. Czując powołanie i pragnąc przysłużyć się bardziej ojczyźnie, wstąpił do seminarium duchownego, a po kilku latach, jako młody ksiądz, trafił do Petersburga, gdzie został profesorem Akademii Duchownej.

Św. Zygmunt Szczęsny Feliński
Abp Zygmunt Szczęsny Feliński-fotografia Ignacego Podolskiego z 1885 r.

Z wielką pasją zajął się też działalnością charytatywną, zakładał przytułki dla polskich sierot, a w ramach lepszej opieki nad nimi założył Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, które istnieje do dzisiaj. Działalność duszpasterska i praca pochłaniały go całkowicie. Ksiądz Feliński stał się znanym i cenionym kapłanem.

Tymczasem w Warszawie narastało napięcie. Od końca 1860 r. trwały manifestacje patriotyczne, nazwane później przez historyków „rewolucją moralną”. Kiedy w końcu do demonstrantów zaczęto strzelać, przenieśli się do kościołów, nie zważając na ich sakralny charakter. W październiku 1862 r. doszło do profanacji katedry i kościoła Św. Anny przez wojska rosyjskie. W proteście władze kościelne zamknęły wszystkie świątynie w Warszawie.

Na domiar złego zmarł uwielbiany przez Polaków sędziwy arcybiskup warszawski Antoni Fijałkowski. Jego następca, według życzenia cara Aleksandra II, miał nie być uwikłany w politykę. Wybór padł na ks. Felińskiego, który cieszył się dobrą opinią także w Watykanie. Aby więc zapobiec ewentualnemu wycofaniu kandydatury przez rząd rosyjski, przyspieszono czynności związane z nominacją i jeszcze w Petersburgu konsekrowano Felińskiego na biskupa.

Profesorzyna z Petersburga

Wiadomość o tym, że arcybiskupem Warszawy ma zostać ktoś kompletnie nieznany, wywołał szok wśród Polaków. Z niechęcią komentowano, że nowy arcybiskup przyjeżdża ze stolicy Rosji. Niektórzy nie mogli się pogodzić także z tym, że wybrano kogoś spoza diecezji, „jakiegoś tam profesorzynę z Petersburga”.

Feliński był również zdecydowanym przeciwnikiem wystąpień zbrojnych – widział w nich śmiertelne niebezpieczeństwo dla narodu i Kościoła. Na pierwszym spotkaniu z duchowieństwem warszawskim zapowiedział otwarcie zamkniętych od 4 miesięcy kościołów. Prosił, by kapłani wpłynęli na lud o zaprzestanie śpiewania pieśni i hymnów patriotycznych w kościołach, by uniknąć powtórnej profanacji. Bardziej rewolucyjnie nastawieni spiskowcy rzucili więc hasło walki z „petersburskim biskupem”. Na kościołach umieszczano jego karykatury, zdarzały się gwizdy podczas przejazdu powozem i demonstracyjne wychodzenie z kościołów.

Arcybiskup tłumaczył w homiliach, że nikt nie zabrania modlić się w intencji Polski: „Gdyby wam zakazał kto modlić się za ojczyznę, za kraj nasz, który wszyscy kochamy, gdyby wam jaka władza zakazała modlić się o szczęście i dobro ojczyzny naszej, powiedziałbym wam: nie słuchajcie takiej władzy, bo to by złą rzeczą było!”.

Do wielu jednak takie argumenty nie trafiały. Podczas jednego z nabożeństw wielkopostnych w katedrze celebrowanych przez abp. Felińskiego spiskowcy zgromadzili licznie rewolucyjną młodzież, która zajęła miejsca najbliżej prezbiterium. Po zaledwie kilku słowach kazania wstała i zaczęła wypychać zgromadzonych z kościoła, wołając: „wychodzić, wychodzić!”. Do manifestacji przyłączyła się spontanicznie znana wszystkim Lucyna Ćwierczakiewiczowa, autorka popularnych książek kulinarnych, która… rzuciła na arcybiskupa uroczystą klątwę „aż do czwartego pokolenia”, wywołując śmiech zebranych.

Władze rosyjskie dolewały oliwy do ognia, aresztując uczestników takich zajść. Niektórych nawet wcielono karnie do wojska. W każdym przypadku Feliński wstawiał się za aresztowanymi. I spokojnie pracował, cierpliwie znosząc upokorzenia: wizytował archidiecezję, odwiedzał przytułki, szpitale i klasztory. W listach pasterskich i okólnikach pouczał o potrzebie jedności ze Stolicą Apostolską, polecał zakładanie bractw wstrzemięźliwości oraz odprawianie majowych nabożeństw maryjnych. Stopniowo manifestacji politycznych w kościołach było coraz mniej.

JEGO DROGA
BYŁA PEŁNA
NIEUSTANNEJ
UDRĘKI, CIĄGŁYCH
CIERPIEŃ,
PRZECIWNOŚCI,
OSZCZERSTW
I KALUMNII,
KTÓRYCH
NIE SZCZĘDZILI MU
NAWET LUDZIE
DOBREJ WOLI.

W styczniu 1863 r., mimo usilnych starań arcybiskupa, wybuchło powstanie, nasilił się terror wobec Polaków. Feliński napisał list protestacyjny do cara, za co został internowany w Rosji. W kolejnym liście napisał już wprost: „Nie jest winą Polaków, że mając świetną i bogatą historyczną przeszłość, wzdychają do niej i radzi, by utraconą odzyskać niepodległość. Niesprawiedliwie jest poczytywać Polakom za zbrodnię ten sam gorący patriotyzm, który dla wszystkich innych narodów za cnotę się uważa”. W odpowiedzi został zesłany do Jarosławia nad Wołgą. Na wieść o tym w warszawskiej archidiecezji ogłoszono żałobę, a organizacje podziemne, które przez 16 miesięcy zatruwały życie Felińskiemu, z zapałem zaczęły wzywać do jej demonstrowania.

Zejdźcie do podziemi!

Nienawiść władz rosyjskich do abp. Felińskiego była tak wielka, że pomijano jego osobę przy każdej amnestii. Dopiero po 20 latach zezwolono mu na opuszczenie Rosji, jednak zabroniono mu powrotu, a nawet przejazdu przez archidiecezję warszawską. Z entuzjazmem i biciem dzwonów, jako bohatera narodowego i męczennika, witano go za to w zaborze austriackim. Ostatecznie osiadł w Dźwiniaczce nad Dniestrem, gdzie do końca życia jako prosty kapłan służył mieszkańcom okolicznych miejscowości. Odprawiał Msze Św., głosił kazania, uczył dzieci katechizmu, spowiadał, bierzmował, jeździł do chorych, tłukąc się chłopskimi furmankami po wyboistych wiejskich drogach.

Zmarł z wyczerpania w Krakowie w 1895 r. Konduktowi żałobnemu, w którym szły niezliczone rzesze wiernych, towarzyszył dźwięk dzwonu Zygmunt. Ostatecznie po latach trumna z ciałem abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego spoczęła 14 kwietnia 1921 r. w podziemiach katedry św. Jana w Warszawie.

Podczas otwarcia procesu beatyfikacyjnego, 31 maja 1965 r„ prymas Stefan Wyszyński powiedział o niezłomnym kapłanie: „Jego droga szła naprawdę po jogach i cierniach, była pełna nieustannej udręki, ciągłych cierpień, przeciwności, oszczerstw i kalumnii, których nie szczędzili mu nawet ludzie dobrej woli. Chyba ta ciężka i trudna droga będzie świadectwem świętości arcybiskupa Felińskiego. Jest ona bardziej wymowna aniżeli znaki i cuda, które miałby czynić”. I dodał na koniec: „Wstąpcie do katedry, zejdźcie do podziemi, tam leży człowiek, o którym mówiono, że przegrał, a to jest zwycięzca”.

WIELCY KAPŁANI – Św. Zygmunt Szczęsny Feliński

 

 

Św. Robert Bellarmin, biskup, doktor Kościoła

germ. hrot (rod, rot) sława i berth (beraht) znakomity

Św. Robert Bellarmin, biskup, doktor Kościoła

Św. Robert Bellarmin, biskup, doktor Kościoła urodził się w 1542 roku w możnej rodzinie w Montepulciano (Toscania). Matka była siostrą papieża Marcelego II. W roku 1560 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Po studiach filozoficznych w Kolegium Rzymskim i we Florencji oraz teologicznych w Padwie i w Belgii przyjął święcenia kapłańskie. Działał jako kaznodzieja i profesor teologii – najpierw na uniwersytecie w Lovanium, później w Kolegium Rzymskim. Był kierownikiem duchowym wielu czołowych postaci życia publicznego. Skromny ascetyczny, budził podziw swą wiedzą. Jego prace polemizujące z protestantami spowodowały powstanie katedr antybellarminowskich. Mianowany kardynałem w 1596 roku. W trzy lata później został arcybiskupem Kapui. Jako członek Kongregacji św. Oficium był zobowiązany powiadomić Galileusza o wyroku na system kopernikański.

Umarł 17 września 1621 roku. Pozostawił po sobie bogatą spuściznę pisarską, głównie apologetyczną. Beatyfikowany (1923) i kanonizowany (1930) przez Piusa XI. On też ogłosił św. Roberta doktorem Kościoła. Relikwie Świętego znajdują się w kościele św. Ignacego w Rzymie. Jest patronem kanonistów.

W IKONOGRAFII św. Robert przedstawiany jest jako kardynał, w mantolecie i birecie.

Św. Zygmunt Szczęsny Feliński

germ. sigi zwycięstwo i –mund opieka, pomoc, obrona

Św. Zygmunt Szczęsny Feliński

Św. Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się 1 listopada 1822 roku w Wojutynie w diecezji łuckiej na Wołyniu. Był siódmym z jedenaściorga dzieci Gerarda i Ewy z Wendorffów. W jedenastym roku życia stracił ojca, a pięć lat później jego matka z racji swej działalności patriotycznej została deportowana na Syberię. Po ukończeniu gimnazjum Zygmunt studiował matematykę w Moskwie i nauki humanistyczne na Sorbonie i w College de France.
W 1851 roku powrócił do kraju i wstąpił do Seminarium Duchownego w Żytomierzu, skąd po roku został wysłany do Akademii Duchownej w Petersburgu. Tam przyjął święcenia kapłańskie 8 września 1855 roku, po których pracował duszpastersko i objął katedrę filozofii. 6 stycznia 1862 roku bł. Pius IX mianował go arcybiskupem metropolitą warszawskim. Po objęciu rządów przystąpił do systematycznej pracy nad odrodzeniem religijnym i moralnym w powierzonej sobie archidiecezji, przeprowadził reformę programów nauczania w Seminarium i Akademii Duchownej. Dbając o wychowanie oraz nauczanie dzieci i młodzieży założył w stolicy sierociniec i szkołę, które oddał pod opiekę założonego przez siebie w 1857 roku Zgromadzenia SS. Franciszkanek Rodziny Maryi. Odważnie broniąc wolności Kościoła i uciśnionego ludu, po upadku powstania styczniowego 14 czerwca 1863 roku został usunięty ze stolicy i zesłany przez władze carskie do Jarosławia nad Wołgą. Po dwudziestu latach w 1883 roku abp Feliński uzyskał wolność bez możliwości powrotu do Warszawy.
Mianowany przez Leona XIII arcybiskupem tytularnym Tarsu przeżył dwanaście lat w Dżwiniaczce na terenie diecezji lwowskiej. Pełen pogody ducha, prostoty, pokory i ubóstwa rozwinął tam działalność duszpasterską, oświatową i dobroczynną wśród ludu polskiego i ukraińskiego jako apostoł pokoju, zgody i ewangelicznego braterstwa.

Zmarł 17 września 1895 roku w Krakowie. Od 1921 roku jego ciało spoczywa w podziemiach Archikatedry Warszawskiej przeniesione z cmentarza w Dżwiniaczce. Ojciec Święty Jan Paweł II 14 kwietnia 2001 roku ogłosił dekret heroiczności cnót.
18 sierpnia 2002 r. Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił Arcybiskupa Zygmunta Szczęsnego Felińskiego Błogosławionym.

Proces kanonizacyjny zakończył się podczas konsystorza 21 lutego 2009. Decyzję o kanonizacji arcybiskupa wydał Benedykt XVI, a świętym ogłosił go 11 października 2009 w Watykanie.

Bł. Zygmunt Sajna, prezbiter i męczennik

germ. sigi zwycięstwo i –mund opieka, pomoc, obrona

Bł. Zygmunt Sajna, prezbiter i męczennik

Bł. Zygmunt Sajna urodził się 20 stycznia 1897 r. w Żurawlówce na Podlasiu. Rodzice, gospodarujący na roli, wychowywali sześcioro dzieci w atmosferze religijnej. Ok. 1909 r. rodzina przeniosła się do podlaskiej wsi Mielnik.

Zygmunt zdał maturę w Siedlcach w 1918 r. i zaraz potem wstąpił do seminarium duchownego w Warszawie. W czasie wakacji i świąt wyjeżdżał często z grupą najbiedniejszych kleryków, którym jego rodzina pomagała materialnie. W 1924 r. przyjął święcenia kapłańskie. Krótko pracował jako wikariusz, najpierw w parafii św. Jakuba Apostoła w Jadowie, a potem w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Pannie w Starych Babicach. W 1924 r. władze duchowne skierowały go jednak na dalsze studia do Rzymu. Studiował prawo na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim.

W związku z chorobą płuc i serca nie ukończył studiów; w 1926 r. wrócił do kraju ze stopniem licencjata z prawa kanonicznego. Leczył się i wypoczywał, pełniąc jednocześnie funkcję kapelana sióstr niepokalanek w Szymanowie. Stan zdrowia poprawił się dopiero po wyjeździe w 1931 r. z Szymanowa do Zakopanego.

Po powrocie podjął pracę jako wikariusz w parafiach warszawskich: św. Antoniego Padewskiego (1931-1932), św. Aleksandra (lata 1932-1935) i archikatedralnej św. Jana Chrzciciela (lata 1935-1938). Wyróżniała go umiejętność nawiązywania i utrzymywania kontaktów z ludźmi. Docierał z pomocą materialną i duchową do najbiedniejszych. Kiedy dowiedział się, że pod dawnym mostem Kierbedzia żyją bezdomne rodziny, pospieszył im z pomocą. Przygotowywał dzieci do Pierwszej Komunii Świętej, doprowadził też 40 młodych, ubogich par do sakramentu małżeństwa, obdarzając je obrączkami ślubnymi i upominkami.

W 1938 r. został proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia NMP i dziekanem w Górze Kalwarii, położonej ok. 30 km od Warszawy. Zasłynął tam jako dobry kaznodzieja i spowiednik. Szczególną troską otaczał młodzież. Dbał o świątynię parafialną, interesował się i animował pracę grup i zespołów parafialnych. Na stanowisku proboszcza i dziekana w Górze Kalwarii zastała go II wojna światowa i okupacja niemiecka. Niemcy zajęli miasto już 8 września 1939 r. Zapanował terror, Niemcy aresztowali wiele osób. Zdarzały się niczym nie prowokowane zabójstwa.

W grudniu 1939 r. ks. Zygmunt wygłosił parę patriotycznych kazań. Potępiał zbrodnie dokonywane na niewinnych ludziach, przypominał o godności człowieka i miłości do Ojczyzny. W styczniu 1940 r., po kazaniu potępiającym niemiecką zbrodnię z 26/27 grudnia 1939 r. dokonaną na bezbronnych mieszkańcach Wawra, Niemcy nałożyli na niego areszt domowy. Nie mógł opuszczać mieszkania, nie wolno mu było chodzić do kościoła. Proponowano mu ucieczkę, ale odmówił. Przebaczył tym z najbliższego otoczenia, którzy na niego donosili.

Z aresztu domowego przeniesiono go do koszar wojskowych, a następnie do przytułku dla starców i kalek w Górze Kalwarii. Cały czas nie rozstawał się ze strojem kapłańskim, brewiarzem i różańcem. W kwietniu 1940 r. przewieziono go do Warszawy, do piwnic więzienia w Alei Szucha, a następnie 30 kwietnia 1940 r. – na Pawiak. Za to, że był kapłanem, że chodził w sutannie i odważnie głosił Ewangelię, był bity, kopany i torturowany. W więzieniu na Pawiaku, mimo zakazu i brutalnego tępienia praktyk religijnych przez strażników, pocieszał więzionych, spowiadał, zachęcał do modlitwy i nadziei. Udzielał też Komunii św., wykorzystując do tego przemycane hostie.

Rankiem 17 września 1940 r. ks. Zygmunt został z grupą ok. 200 osób wywieziony z Pawiaka. Skazańców przewieziono do lasów kampinoskich w Palmirach, gdzie wszystkich rozstrzelano. Świadkowie widzieli wyróżniającego się wzrostem kapłana, w sutannie, który przemawiał i czynił znak krzyża, uspokajając rozpaczających. Wszystkich zakopano w przygotowanych wcześniej dołach.

W 1946 r. dokonano ekshumacji mogił w Palmirach. Szczątki ks. Zygmunta Sajny rozpoznała jego siostra, Maria Zyta Sajna, loretanka. Jego ciało złożono we wspólnej mogile. Każdy z rozstrzelanych otrzymał odrębny krzyż. Dziś w Palmirach jest ich 2115.

13 czerwca 1999 r. w Warszawie ks. Zygmunt Sajna został zaliczony przez św. Jana Pawła II wraz z 108 polskimi męczennikami II wojny światowej w poczet błogosławionych.

Św. Hildegarda z Bingen, dziewica i doktor Kościoła

ger. Wywodzi się od połączenia słów hild – „bitwa” i gard – ochrona, czyli „ta, która chroni przed wojną”.

Św. Hildegarda z Bingen, dziewica i doktor Kościoła

Hildegarda urodziła się 16 września 1098 w Rupertsbergu koło Bingen. Jej rodzicami byli Hildebert i Mechtylda von Bermersheim. Ponieważ była dziesiątym dzieckiem w szlacheckiej rodzinie, w wieku ośmiu lat, zgodnie z tradycją dziesięciny, została poświęcona Kościołowi. Zaopiekowała się nią przeorysza benedyktynek – Judyta. Przygotowując się do życia w zakonie, w Disibodenbergu, Hildegarda otrzymała klasyczne wykształcenie. Dzięki wrodzonym zdolnościom do nauki i umiejętności wykorzystywania zdobytej wiedzy zyskała uznanie. Gdy w 1136 r. Judyta umarła, Hildegarda zajęła jej miejsce.

Jako przeorysza cieszyła się wielka estymą. Podjęła liczne dzieła dla swojego zakonu. By mniszki nie dzieliły murów z zakonnikami, spowodowała przeniesienie konwentu do ufundowanego przez jej rodzinę klasztoru we wsi Rupertsberg (1150). Po latach zbudowała dla nich jeszcze jeden klasztor w Eibingen (1165). Już będąc przeoryszą Hildegarda ujawniła, że od trzeciego roku życia miewała wizje, podczas których rozmawiała z Bogiem. Nie ujawniała tego przez skromność, a może z obawy przed inkwizycją. Dopiero gdy mając 42 lata osiągnęła najwyższe dostępne kobiecie stanowiska w Kościele i uzyskała wpływy w najważniejszych biskupstwach i na dworze papieskim, bez obaw przyznała się do swoich doświadczeń. W czasie jednej z wizji usłyszała głos nakazujący jej spisywać swoje wizje. W ten sposób zaczęło powstawać dzieło Sci vias – “Poznaj ścieżki Pana”.

Wiadomość o tych wizjach roznosiła się coraz dalej, aż przez opata Disibodenbergu i arcybiskupa Moguncji Henryka dotarła do papieża Eugeniusza III, który wysłał do klasztoru specjalną komisję, mającą wyjaśnić autentyczność cudów. Wybrane fragmenty wizji zostały przeczytane na synodzie w Trewirze (1147-1148). Hildegarda uzyskała błogosławieństwo i pozwolenie na rozpowszechnienie swoich idei i nakaz spisywania dalszych objawień dzięki wstawiennictwu wpływowego teologa i założyciela zakonu cystersów, św. Bernarda z Clairvaux. Treść przeżyć mistycznych spisała w trzech księgach: Scito vias Domini (“Poznaj drogi Pana”), Liber vitae (“Księga zasług życia”) i Liber divinorum operum (“Księga dzieł Bożych”). Dzięki przychylności papieża mogła posunąć się do zawoalowanej krytyki rozwiązłości kleru i domagać się większego uznania dla roli kobiet. Właśnie w tym tonie jest jej sztuka moralna Ordo virtutum (“O sztuce cnoty”), do której sama skomponowała muzykę.

Chociaż autentyczność jej objawień była przez niektórych kwestionowana (uważano, że były one wynikiem migren), to jednak szlacheckie pochodzenie i wysokie stanowisko w hierarchii kościelnej spowodowały, że listy i pisma Hildegardy znajdowały czytelników wśród władców kościelnych i świeckich. Dla wielu ludzi średniowiecza jej wypowiedzi były głosem, który pochodził od Boga.

Dzięki solidnemu wykształceniu i bogatemu doświadczeniu oraz wybitnym zdolnościom oratorskim Hildegarda zjednała sobie w końcu przychylność oponentów. Jej rozważania z zakresu teologii, filozofii i historii naturalnej były przyjmowane z zainteresowaniem w kręgach kościelnych i świeckich, przynosząc jej powszechny szacunek i uznanie. Wśród wiernych jej osoba stała się obiektem kultu. Historie o jej nadprzyrodzonych zdolnościach przenikały poza klasztorne mury i krążyły po średniowiecznej Europie. U szczytu popularności Hildegarda została okrzyknięta “Sybillą znad Renu” i była czczona jako chrześcijańska wyrocznia o atrybutach proroka, do której udawali się po radę i pociechę biskupi, papieże i władcy. W 1152 r. została zaproszona na specjalne spotkanie z cesarzem Fryderykiem I Barbarossą, którego wcześniej krytykowała.

Ważne w jej piśmiennictwie były również dzieła o medycynie, historii naturalnej i lecznictwie. Hildegarda była uważną obserwatorką natury i ludzi. Kierując się grecką filozofią czterech żywiołów, badała wzajemne oddziaływania pomiędzy światem żywym i martwym oraz ich wpływ na stan organizmu i duszy człowieka. Swoje wnioski przedstawiła w nieco panteistycznym traktacie o leczniczym i szkodliwym działaniu roślin i minerałów, które, jak sądziła, uczestniczyły w nieustannym procesie wymiany wewnętrznych zasobów energii. Publikacje z zakresu medycyny ludowej przyniosly jej miano pierwszej niewiasty pośród lekarzy i przyrodników Niemiec.

Ponadto w latach 1158-1170 głosiła kazania w środkowych i południowych Niemczech. Była zapraszana na wykłady i wizytacje w klasztorach. Ta światła kobieta uważała, że śpiew powinien być nieodłączną częścią liturgii, gdyż śpiew, tak jak modlitwa, przybliża człowiekowi zbawienie. Wierzyła, że twórcze natchnienie pochodzi wprost od Boga, a dzieło artysty jest w rzeczywistości boskim przekazem. Sama skomponowała moralitet i liczne religijne, choć nie liturgiczne pieśni. W odróżnieniu od typowych wówczas śpiewów chorałowych, jej melodie były znacznie bardziej emocjonalne. Pod koniec XX w. jej muzyka zyskała dużą popularność.

Zmarła 17 września 1179 r. w klasztorze w Rupertsbergu i została pochowana w kościele parafialnym w Einbingen, którego obecnie jest patronką. Mimo iż rozpoczęty w 1227 roku proces kanonizacyjny został wstrzymany w niewyjaśnionych okolicznościach, Hildegarda z Bingen nad Renem została w XIV w. umieszczona w martyrologium jako święta. Do kalendarza liturgicznego obchód ku jej czci wpisano w 1971 roku. Jej biografia jest kompletna i dobrze udokumentowana, co jest rzadkie jak na tamte czasy. Zawdzięczamy to m.in. dwóm mnichom. Jeszcze za życia Hildegardy w latach 1174-1175 mnich Gottfried rozpoczął pracę nad systematyzacją jej dzieł, a w latach 1180-1190 mnich Theoderich ukończył jego prace.

Papież Benedykt XVI potwierdził 10 maja 2012 r., że Hildegarda z Bingen, ze względu na swoje zasługi dla Kościoła i ogromny wkład w rozwój myśli katolickiej, może odbierać cześć jako święta w całym Kościele. 7 października 2012 r. papież ogłosił św. Hildegardę doktorem Kościoła powszechnego, wraz ze św. Janem z Avili.

Hildegarda jest patronką esperanto, językoznawców i naukowców.

Inni patroni dnia

św. Franciszka Marii z Camporosso zk. († 1866)
śwśw. Gordiana, Makryna, Waleriana mm. († IV w.)
św. Kolumby dz. m. w Kordobie († 853)
św. Lamberta bpa w Maastricht († 705)
św. Piotra de Arbues m. († 1485)
św. Satyra wyznawcy († ok. 377)
św. Teodory († ok. 300)


℗ Św. Robert Bellarmin, biskup, doktor Kościoła ℗ Bł. Zygmunt Szczęsny Feliński ℗ Bł. Zygmunt Sajna, prezbiter i męczennik ℗ Św. Hildegarda