Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek

Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek

Ileż razy słowa zawarte w tytule wypowiedziane przez Ojca św. Jana Pawła II były powtarzane. Ale czy na co dzień o nich jeszcze pamiętamy. Przypomnę jeszcze takie słowa:

„Polska nie może mnie nie obchodzić. To jest moja matka!” Czy w sytuacji w jakiej znalazła się nasza Ojczyzna zacytowane słowa naszego Rodaka mają dla Ciebie jeszcze jakiś sens?

Chciałem napisać artykuł o Ojczyźnie, o patriotyzmie, ale stwierdziłem, że jestem za „mały”, aby powiedzieć o naszej Ojczyźnie z taką miłością i z takim zatroskaniem jak Jan Paweł II. Dlatego pozwólcie Drodzy Czytelnicy, że to co chcę Wam powiedzieć, przekażę słowami Ojca świętego.

Cytując Ojca świętego świadomie nie podaję miejsc czy dat, kiedy zostały wypowiedziane. Bo ważny jest ich sens, a nie to czy wtedy tam byliśmy. Posłuchajmy Papieża Jana Pawła II, naszego Rodaka.

Niełatwa jest ta polska ziemia, nasza Ojczyzna. Można powiedzieć, że na przestrzeni swoich tysiącletnich dziejów nie przestawała być ziemią wielorakiego wyzwania. To wyzwanie w pewnych okresach przynosiło jej wielkość i sławę. W innych – łączyło się z cierpieniem, co więcej: z zagrożeniem, czasami wręcz śmiertelnym.

To, że racją bytu państwa jest suwerenność społeczeństwa, narodu, ojczyzny, to my Polacy szczególnie głęboko odczuwamy. Tego nauczyliśmy się poprzez całe nasze dzieje, a w szczególności poprzez ciężkie doświadczenia ostatnich stuleci. Nigdy nie możemy zapomnieć tej straszliwej lekcji dziejowej, jaką była utrata niepodległości… Słowo „ojczyzna” posiada dla nas takie znaczenie pojęciowe i uczuciowe zarazem, którego, zdaje się, nie znają inne narody Europy i świata. Te zwłaszcza, które nie doświadczyły takich jak nasz naród dziejowych strat, krzywd i zagrożeń.

Ojczyzna – kiedy myślę – wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam, mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, która ze mnie przebiega ku innym, aby wszystkich ogarniać w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas; z niej się wyłaniam… gdy myślę Ojczyzna – by zamknąć ją w sobie jak skarb.

Służba narodowi musi być zawsze ukierunkowana na dobro wspólne, które zabezpiecza dobro każdego obywatela. (…) Jest oczywiste, że troska o dobro wspólne winna być realizowana przez wszystkich obywateli i winna przejawiać się we wszystkich sektorach życia społecznego. W szczególny jednak sposób ta troska o dobro wspólne jest wymagana w dziedzinie polityki. Mam tu na myśli tych, którzy oddają się całkowicie działalności politycznej, jak i poszczególnych obywateli. Wykonywanie władzy politycznej czy to we wspólnocie, czy to w instytucjach reprezentujących państwo powinno być ofiarną służbą człowiekowi i społeczeństwu, nie zaś szukaniem własnych czy grupowych korzyści z pominięciem dobra wspólnego całego narodu.

Nie dajcie się zniewalać! Nie dajcie się zniewolić, nie dajcie się skusić pseudowartościami, półprawdami, urokiem miraży, od których potem będziecie się odwracać z rozczarowaniem, poranieni, a może nawet ze złamanym życiem. Człowiek, kierując się światłem rozumu, czyli sądem sumienia, wybiera, a w ten sposób rozstrzyga i stanowi o sobie. Nadaje kształt swym uczynkom.

Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm. Racją bytu wszelkiej polityki jest służba człowiekowi. Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają. Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei. To nas wyróżnia.

Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali. Szukajcie tej prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania. Tylko zwycięstwo moralne może wyprowadzić społeczeństwo z rozbicia i przywrócić mu jedność. Musimy pokonać nasz lęk przed przyszłością. Ale nie możemy go do końca pokonać inaczej, jak tylko razem.

Ojczyzna to wartość wymagająca zaangażowanej postawy, patriotyzmu i odpowiedzialności, łącząca nas we wspólnotę. To wielka ponadczasowa wartość duchowa. Polska jest dobrem wspólnym całego narodu i na to dobro muszą być otwarci wszyscy jej synowie i córki; bo takie dobro domaga się stałego i rzetelnego wysiłku całego społeczeństwa. I zrozumcie wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwiej jest zniszczyć, trudniej odbudować.

To, co kosztuje, stanowi wartość. Znaczy to także: czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska. To imię nas wszystkich określa. To imię nas wszystkich zobowiązuje. To imię nas wszystkich kosztuje. […] co kosztuje, właśnie stanowi wartość. Nie można zaś być prawdziwie wolnym bez rzetelnego i głębokiego stosunku do wartości. Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowała. Natomiast czuwajmy przy wszystkim, co stanowi autentyczne dziedzictwo pokoleń, starając się wzbogacić to dziedzictwo. Naród zaś jest przede wszystkim bogaty ludźmi. Bogaty człowiekiem. Bogaty młodzieżą! Bogaty każdym, który czuwa w imię prawdy, ona bowiem nadaje kształt miłości.

Myślę, że przyszedł czas, aby za Ojcem świętym powtórzyć:

„Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież… wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”

Jak to wszystko mamy zrobić? Odpowiedź Ojca świętego jest prosta:

“Nie lękajcie się. Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”.

Andrzej

„Człowiek jest wielki nie przez to,
co posiada, lecz przez to, kim jest;
nie przez to, co ma,
lecz przez to,
czym dzieli się z innymi.”


Jan Paweł II

Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek