VI Niedziela Wielkiego Postu

Niedziela Palmowa
Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, inaczej Niedzielą Męki Pańskiej. Rozpoczyna ona najważniejszy i najbardziej uroczysty okres w roku liturgicznym – Wielki Tydzień. W tym dniu wspominamy dwa wydarzenia: tryumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy na kilka dni przed Paschą oraz Mękę Chrystusa.

Od 1986 roku w Niedzielę Palmową obchodzony jest również Światowy Dzień Młodzieży.


Chciałoby się powiedzieć, że to jest nie do uniesienia – to napięcie między słowami: Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! a Na krzyż z Nim!.

Ta rozpiętość emocji jest wręcz psychologicznie nie do wytłumaczenia. Jednak istotne jest nie tyle tłumaczenie, co stwierdzenie faktu, który się powtarza w sądach nad Chrystusem żyjącym w Kościele. Mamy wciąż w pamięci wspomnienia Mszy w wypełnionych Kościołach, rąk uniesionych z palcami krzyczącymi Victoria, nawet jeśli ten krzyk wydawał się niemożliwą do spełnienia nadzieją.

I mamy obecną rzeczywistość – przestrzeń demokracji, wolnego stanowienia o sobie, upragnionego daru wolności. Ale to zarazem przestrzeń, która obnaża nasze niezrozumienie tego, że wolność, demokracja i nasze samostanowienie wyrastają z Prawdy. Jeśli odrzucimy Prawdę, odrzucimy Chrystusa, odrzucimy Boga. Ci, którzy uczynili to na dziedzińcu pałacu namiestnika rzymskiego może nie zdawali sobie sprawy z wagi tamtej decyzji, ale mieli jakąś świadomość odpowiedzialności i jej skali: Krew Jego na nas i na dzieci nasze.

Nasze decyzje i życiowe wybory są twardą ingerencją w rzeczywistość. I to ma swoje konsekwencje. Nawet wtedy, gdy nie jesteśmy ich świadomi…

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Poniedziałek po Niedzieli Palmowej

Wielki Poniedziałek

Niedziela Palmowa to jakby motto całego dramatu, w który wkraczamy. Jaka jest droga i dramaturgia owego przejścia od Hosanna do Na krzyż z Nim? Kiedy rozpoczyna się przejście od uwielbienia do pogardy? Od afirmacji życia do wyroku śmierci?

Stajemy bezradni wobec tych pytań. Ale wciąż przekonujemy się, że źródłem tej tragedii jest odrzucenie Boga takim jakim jest. Dzisiejszy dzień przypomina nam najpierw to, że nasz Bóg, nasz Zbawiciel jest Bogiem wrażliwym i czułym – wszak On nie będzie wołał ni podnosił głosu, […] nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. Zarazem jest Bogiem mocy, który przyszedł, by otworzyć oczy niewidomym, z zamknięcia wypuścić jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.

Spojrzenie na Boga, na Jego miłość i moc, wyzwala potrzebę adoracji. Doskonale rozumiała to Maria z Betanii, która doświadczyła tej wrażliwej mocy oraz wyzwolenia, które uznawało jej godność.

Pierwszym obowiązkiem Kościoła jest kult Boga, adoracja Jego zbawczej obecności. Kościół, w swoim misterium jest najpierw tajemnicą i komunią, a dopiero potem może być misją.

Ci, którzy chcą sprowadzić Kościół tylko do instytucji dobroczynnej w oderwaniu od pochylenia nad tajemnicą Boga, zdradzają Jezusa.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Wtorek po Niedzieli Palmowej

Wielki Wtorek

Zrozumieć Kościół można tylko wnikając w tajemnicę samego Boga. Bo Kościół, Jego istota, Jego dzieje nie są pisane koniunkturą ludzkich działań. Historię Kościoła pisze sam Bóg. I wejście we wnętrze Mistycznego Ciała rodzi świadomość tego wyznania, które pada dziś u Izajasza: Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. […] I rzekł mi: „Tyś Sługą moim, »Izraelu«, w tobie się rozsławię”.

My, uczniowie Chrystusa, jesteśmy członkami Jego Mistycznego Ciała, mamy udział w tym niezwykłym misterium. Każda chęć powiedzenia Chrystusowi „tak”, powinna być też bezwarunkowym „tak” wobec Jego Kościoła.

Dlaczego zatem pojawia się owo „Chrystus – tak, Kościół – nie”? Spoglądamy w tych dniach na Judasza, który w jakimś sensie wypowiedział swoje „tak” Jezusowi, ale było ono raczej „tak” wypowiedzianym własnej wizji Jezusa.

Wciąż chcemy pisać własne biografie Boga, w których stwarzamy Go sobie na miarę naszych potrzeb i wyobrażeń. „Poprawiamy” Ewangelię, dokonujemy reinterpretacji słów Chrystusa. Te o Krzyżu, cierpieniu, wierności, o darze z siebie, o ziarnie pszenicznym rzuconym w glebę wydają się zbyt archaiczne. Chcemy zastąpić je innymi: sukces, tolerancja, pluralizm, empatia…

Wydaje się, że jesteśmy tak blisko Jezusa, że spoczywamy na Jego piersi. Można mieć głowę na piersi Jezusa, ale tym bardziej przeraża fakt, że przy Sercu Pana spoczywa myśl zdrajcy…

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Środa po Niedzieli Palmowej

Wielka Środa

Zdumiewa nas to, co w tych godzinach musiało dziać się w Jezusie Chrystusie, Bogu-człowieku. On, prawdziwy człowiek, mógł szukać po ludzku pociechy w Bogu: Blisko jest Ten, który Mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze Mną? […] Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi?. To słowa wielkiej ufności, ale przecież także wielkiej trwogi. Mogłyby brzmieć jak zaklinanie rzeczywistości, gdyby nie to, że były to słowa na wskroś prawdziwe.

Jezus Chrystus – prawdziwy człowiek i prawdziwy Bóg. Jako Bóg Miłości szanuje wolność człowieka aż do zniszczenia samego Siebie. Niezwykle dramatyczna jest ta „bezsilność” Boga, który nie powstrzymuje za rękę i nie powala na ziemię Judasza. Ale zarazem jest to Bóg, który w przestrzeni zdrady człowieka – jest. Jest po to, by powiedzieć temu człowiekowi w twarz: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi. I dodać bez ogródek Tak jest, ty.

Spoglądamy na misję Kościoła. W wielu wypadkach boli nas Jego bezsilność, brak możliwości sprzeciwu wobec tego, co jest zdradą Boga.

Słabość Kościoła ujawnia się poprzez zdradę Jego uczniów, ale także poprzez kompromisy Piotra, niekiedy bardziej bolesne niż zdrada Judasza. Jednak właśnie z tej zdrady i słabości ludzkiej wyrasta misterium paschalne, wielkie dzieło zwycięstwa Boga. Ono na mocy bezwarunkowego pełnomocnictwa zostało udzielone przez Chrystusa Kościołowi. I to w Kościele jest najpiękniejsze, bo pokazuje, że mocą Kościoła jest nie człowiek, ale Bóg.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Czwartek po Niedzieli Palmowej

Wielki Czwartek
Wielki Czwartek

Wielki Czwartek rozpoczyna w kościele katolickim pierwszy dzień tzw. Triduum Paschalnego. Jest obchodzony jako pamiątka ustanowienia przez Chrystusa sakramentów kapłaństwa i Eucharystii podczas Ostatniej Wieczerzy.
W kościołach parafialnych tego dnia odprawiana jest tylko jedna uroczysta msza, nazywana Mszą Wieczerzy Pańskiej. Od momentu jej rozpoczęcia kończy się okres Wielkiego Postu i rozpoczyna się Triduum Paschalne. W czasie śpiewu „Chwała na wysokości” w kościołach biją dzwony, które od tej pory zostaną wyciszone aż do pieśni „Chwała” w czasie Mszy Wigilii Paschalnej. Dzwonki używane w czasie przeistoczenia zostają zamienione na kołatki.

Po Komunii świętej następuje przeniesienie Pana Jezusa do przygotowanego tabernakulum znajdującego się w miejscu zwanym Ciemnicą. To symbol uwięzienia Jezusa w nocy przed męką.
Otwarcie tabernakulum i pozostawienie go pustym to wyraźny znak, że Jezus nie przebywa już w tym miejscu, ale cierpi zamknięty w Ciemnicy i oczekuje na wyrok.
Z ołtarza zdejmuje się świece, obrus, mszał i krzyż – aż do Mszy Wigilii Paschalnej ołtarz pozostaje pusty.

W tym dniu wszyscy kapłani obchodzą swoje święto.




Ostatnia Wieczerza
Leonardo da Vinci, 1495-1498

Dzieje ludzkie toczą się między wolnością, zniewoleniem a wyzwoleniem. Orędzie wyzwolenia jest obecne w każdym systemie, który pragnie dotrzeć do człowieka.

Mamy w pamięci wielkie programy „wyzwolenia” uciskanej klasy społecznej. Dziś mówi się o „wyzwalaniu z dyskryminacji, reżimu prawdy, która ogranicza, zniewala tożsamość człowieka”.

Orędzie wyzwolenia niesie w Swoim Kościele sam Chrystus. I jest to jedyne Orędzie, które nie jest ideologią. Jest paschą – przejściem z tego, co zniewala, poniża i unicestwia do wolności i życia.

Jest to jedyny program wyzwolenia, w którym Wyzwoliciel nie demonstruje Swojej potęgi niszczącej wroga. Wyzwoliciel klęka przed człowiekiem, by okazać mu miłość. Czyni to w momencie, gdy fizycznie doświadcza już ciężaru zdrady.

Ten czyn miłości nie pozostał wspomnieniem. Został zamknięty w znak Chleba, łamanego, dzielonego, rozdawanego. Z tego znaku wyrasta Kościół.

Kościół jest z Eucharystii. Z Niej wyrasta Jego aktywność, działalność i nadzieja. Kilka lat po wydarzeniu Wieczernika mogło być około 1000 chrześcijan. Na początku IV wieku było ich w cesarstwie ponad 30 milionów. Te trzysta lat to okres prześladowań. To także okres epidemii, które pustoszyły świat. W tym spustoszeniu brakowało wszystkich poza chrześcijanami. Bo oni mieli nadzieję zbawienia i płynącą z nauki Chrystusowej zdolność pochylania się do ludzkich nóg. Czerpali moc z Eucharystii.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Piątek po Niedzieli Palmowej

Wielki Piątek – Liturgia Męki Pańskiej
Wielki Piątek

Wielki Piątek to dzień męki i śmierci Pana Jezusa na krzyżu. To jedyny dzień w roku kiedy nie odprawiana jest msza św.

W tym szczególnym dniu Kościół koncentruje się na krzyżu, gdzie dokonuje się ofiara Jezusa Chrystusa. Odsłaniane są zakryte fioletową draperią krzyże, by w sposób wyjątkowy oddać mu cześć w jego adoracji. Całując krzyż dajemy świadectwo, że jest to znak zbawienia „Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata” dla wszystkich, którzy go podejmą w swym życiu. Jedyną bowiem drogą do nieba jest krzyż, a śmierć – tylko pośrednim etapem życia. W Wielki Piątek w kościołach Pan Jezus zostaje przeniesiony do Grobu Pańskiego, wtedy też zaczyna się adoracja. W tym dniu obowiązuje post ścisły




Golgota (fragment) Jan Styka, 1858-1925

Jak wielu osłupiało na Jego widok – tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi. (Iz 52,14)

Zdumiewa nas i boli to, co się stało. Bóg, który stworzył człowieka na Swój obraz i Swoje podobieństwo zostaje przez człowieka oszpecony. Tak, jakby człowiek teraz stworzył Boga na swój wzór, na sposób swojego życia. Tego życia, które przez grzech niszczy Prawdę, Dobro i Piękno.

I oto staje przed nami Jezus Umęczony – „efekt” ludzkiego grzechu. Poryte, rozerwane ciało, wyrwane kawałki mięśni, krew zakrzepła na twarzy, przebite ręce i stopy… Zaiste można osłupieć na ten widok…

W całym opisie Męki warto zatrzymać się przy tym etapie: Jezus wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do tłumu: „Oto Człowiek”.

Jest w geście Piłata jakaś zbrodnicza nieporadność. Być może – okaleczając Skazańca – chciał wzbudzić litość tłumu. Ale zamiast tego wzbudził jeszcze więcej agresji: Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”.

Misją Kościoła Świętego nie jest budzenie współczucia czy litości. Co zatem nią jest? Pokazywanie światu owego przesłania – „Oto Człowiek”. Kościół okazuje niezmiennie zdumienie względem człowieka, zdumienie tym większe, im bardziej człowiek ma niską jakość życia. Kościół pokazuje wówczas wartość człowieczeństwa, nie po to, by budzić współczucie, ale po to, by nakłonić do afirmacji tej wartości. W imię czego? W imię Chrystusa, który umęczone człowieczeństwo wprowadza do chwały wiecznej.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Sobota po Niedzieli Palmowej

Wielka Sobota – Wigilia Paschalna
Wielka Sobota

Wielka Sobota to dzień ciszy, Pan Jezus po Wielkim Piątku spoczywa w grobie. W tym dniu trwają adoracje grobu pańskiego oraz święcenie pokarmów, które spożyte zostaną podczas śniadania w wielkanocną niedzielę. W dniu tradycyjnego wyciszenia nie sprawuje się mszy świętych. Modlitewna zaduma panuje do póznych godzin popołudniowych

Wieczorem, po zapadnięciu zmroku, przebieg liturgii eucharystycznej nie odbiega w swym zasadniczym kształcie od typowego toku mszy świętej. Uroczystości Wigilii Paschalnej ukoronowane są komunią i uroczystym błogosławieństwem; słowa rozesłania wzbogaca się o dwukrotne, kunsztowne w melodii Alleluja. Ostatnim akcentem jest wezwanie do udziału w procesji rezurekcyjnej.




Złożenie do Grobu Rafael Santi, 1483-1520

Wielka Sobota to dzień ciszy, nawiedzania Grobu Pańskiego. Zarazem to czas oczekiwania na to, co jest po ludzku niemożliwe.

To dzień ciążący ku mrokowi. I dlatego przełamywanie tego dnia rozpoczyna się o zmroku. Wtedy gdy wszystko wydaje się być skończone, my – wspólnota Kościoła, zaczynamy nasze życie. Jego zaczynem jest światło świecy paschalnej. Z tego światła rozdawane są iskry nadziei, które przenikają mrok. Wskazują, że mimo wszechogarniającego mroku – bardziej niż ciemność widoczne jest światło. Choć ilościowo mniejsze, jakościowo bardziej znaczące. Zmieniające cały świat.

Doprecyzowanie tej zmiany przychodzi wraz z Liturgią Słowa. Jako wspólnota Kościoła wstępujemy w dzieje zbawienia. Od prapoczątku, od wydarzeń, które poprzedziły czas i miejsce, od dzieła stworzenia. Po to, by przypomnieć sobie projekt świata wyrażony w tej prostej prawdzie: A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.

Idziemy drogą zniszczonego Dobra, ale przecież nie skupiamy się na złu, tylko na nadziei. Bo Bóg nie zostawia człowieka w stanie grzechu bez nadziei. Idziemy długo w tej liturgii szlakiem nadziei, czekając na to, aż stanie się ona spełnieniem.

To, co niezmiennie zdumiewa, to właśnie moment owego spełnienia: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. […] Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem.

Kościół wyrasta z tego światła, z tego słowa i z wody dającej życie. Proste są te znaki i słowa, ale przecież życie ludzkie powinno być proste. Kościół daje propozycję życia, które trwa na wieki.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Pierwsza Niedziela po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, zawsze po 20 marca

Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego

Wielkanoc, Niedziela Wielkanocna, Wielka Niedziela lub Zmartwychwstanie Pańskie, to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie, upamiętniające zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, obchodzone przez Kościoły chrześcijańskie. W chrześcijaństwie wprawdzie każda niedziela jest pamiątką zmartwychwstania Chrystusa, ale Niedziela Zmartwychwstania jest z nich najbardziej uroczysta. Niedziela Wielkanocna rozpoczyna się już w sobotę po zachodzie słońca.

Wielkanoc, uzależniona „urzędowo” od równonocy i daty pełni, najwcześniej może przypaść 22 marca. W takim wypadku pierwsza kościelna pełnia wypada w sobotę, 21 marca, co nastąpi dopiero w 2285 roku. Najpóźniejsza data Wielkiejnocy to 25 kwietnia. Wtedy pełnia Księżyca musiałaby przypaść w sobotę 20 marca, czyli za wcześnie, bo zgodnie z reguła soborową, kościelna pełnia następuje „po 20 marca”. Trzeba by więc czekać na pełnię kolejną, cały miesiąc księżycowy, czyli 29 dni, do niedzieli 18 kwietnia. Wówczas pierwsza niedziela po paschalnej pełni przypadłaby właśnie 25 kwietnia. Tego dnia Wielkanoc wypadnie w roku 2038.




Zmartwychwstanie – Szymon Czechowicz, 1689-1775

Zmartwychwstanie jest fundamentem naszej wiary i fundamentem Kościoła. Kiedy wczytujemy się w relacje spotkań ze Zmartwychwstałym, widzimy bogactwo Kościoła. Doświadczamy Jego mocy charyzmatycznej. To przecież charyzmat kobiet, geniusz kobiecej wrażliwości, geniusz zatroskania i miłości daje pierwsze świadectwo o Zmartwychwstałym.

Kościół w swej tajemnicy jest charyzmatem i instytucją. Zdumiewa precyzja opisu św. Jana – ów bieg apostołów do pustego grobu. Porządek naturalny sprawia, że młodszy Jan wyprzedza Piotra. Ale porządek hierarchiczny nakazuje pierwszeństwo świadectwa Piotra. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu.

Doświadczenie pustki, ogołocenia prowadzi do pełni. Może to jest centralne przesłanie tegorocznego Wielkiego Postu? Doświadczenie pustki i niemocy świata, który nagle okazuje się tak bezradny wobec epidemii, sił przyrody, może zwrócić uwagę na dyskretną obecność Zmartwychwstałego. On zmartwychwstał i żyje! On zwyciężył świat! Trzeba tylko znów w to uwierzyć i odzyskać odwagę życia…

Św. Jan Paweł II wzywał: Nie bójcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie bójcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Przymierze z Maryją nr 111 Marzec/Kwiecień 2020

Pierwsza Niedziela po Wielkiej Nocy

Niedziela Miłosierdzia Bożego

Ponieważ cud Zmartwychwstania jakby nie mieści się w jednym dniu, dlatego też Kościół obchodzi Oktawę Wielkiej Nocy – przez osiem dni bez przerwy wciąż powtarza się tę samą prawdę, że Chrystus Zmartwychwstał. Ostatnim dniem oktawy jest Biała Niedziela – Niedziela Miłosierdzia Bożego.

Święto wpisał do kalendarza liturgicznego ks. kard. Franciszek Macharski w 1985 roku dla archidiecezji krakowskiej, a potem niektórzy w biskupi w swoich diecezjach.

Na prośbę Konferencji Episkopatu Polski papież Jan Paweł II w 1995 roku wprowadził to święto dla wszystkich diecezji w Polsce. W dniu kanonizacji siostry Faustyny 30 kwietnia 2000 roku Papież ogłosił to święto dla całego Kościoła.

„Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar” – mówił Pan Jezus do św. Faustyny (Dz. 699).

Wysławiajmy Miłosierdzie Pana, który pochylił się nad nami i podniósł nas z upadku. Wielbijmy Boga zawsze gotowego przebaczyć, wesprzeć łaską, obdarować mocą. Wzbudźmy w sobie ducha pokory, bo tylko on pozwala człowiekowi uklęknąć i przyjąć dar Bożego Miłosierdzia. Pamiętajmy, że jeśli Boga określamy przez przymiot miłosierdzia, to człowieka definiujemy przez jego pokorę.
W uroczystość Miłosierdzia Bożego idźmy do samego Chrystusa zmartwychwstałego; pamiętajmy, że wszystkie grzechy giną w Jego miłosierdziu.

26 kwietnia

Najświętsza Maryja Panna, Matka Dobrej Rady

Matka Boża Dobrej Rady – to tytuł nadany Najświętszej Maryi Pannie w celu podkreślenia Jej roli jako pośredniczki i wychowawczyni wypraszającej u Boga oświecenie w trudnych sytuacjach, zwłaszcza wymagających roztropnych decyzji w życiu (wybór drogi życiowej, stanu), w rozeznaniu duchowym lub działalności apostolskiej. Podstawę kultu Matki Bożej Dobrej Rady stanowią teksty biblijne z ksiąg mądrościowych zastosowane do Najświętszej Maryi Panny, a także teologiczne uzasadnienia św. Augustyna, św. Anzelma z Canterbury i św. Bernarda z Clairvaux o Matce Bożej jako pośredniczce łask, zwłaszcza darów Ducha Świętego. Na początku naszego wieku papież Leon XIII włączył wezwanie „Matko Dobrej Rady” do Litanii Loretańskiej.

Od 1467 r. tytuł ten jest związany z obrazem Matki Bożej w Genazzano (środkowe Włochy), będącym światowym centrum tego kultu. Obraz w Genazzano – w stylu bizantyjskim, jakby fragment fresku, o rozmiarach 42,5 x 31 cm, przedstawiający popiersie Matki Bożej z Dzieciątkiem na tle łuku tęczy, pochodzi prawdopodobnie z okolic Szkodry (północna Albania). 25 IV 1467 r. miał się pojawić na murze kościoła Augustianów-eremitów w Genazzano. Początkowo nazywano go Matką Bożą Rajską, Przedziwną albo Madonną Albańczyków. Ostatecznie związano go z wezwaniem MB Dobrej Rady. Obraz koronował w 1682 r. papież Innocenty XI, a w 1867 r. z okazji 400-lecia objawień ponownie papież Pius IX. Rozwój kultu nastąpił pod koniec XVII w. w związku z koronacją obrazu. Liczne kopie i repliki z XVIII i XIX w. rozpowszechniono we Włoszech, Hiszpanii, Belgii, Niemczech, Czechach i Polsce, a także w Ameryce, Australii i Afryce. Wokół wizerunków słynących łaskami powstawały sanktuaria i ośrodki pielgrzymkowe; zwłaszcza w kościołach Augustianów – eremitów i Kapucynów. Matka Boża Dobrej Rady jest główną patronką Albanii. Pod jej wezwaniem jest katedra w Szkodrze, którą odwiedził papież Jan Paweł II podczas swojej wizyty w Albanii.

Do rozszerzenia kultu Matki Bożej Dobrej Rady przyczynił się augustianin o. Andrzej Bacci. Podczas ciężkiej choroby złożył on ślub, że jeżeli Maryja uzdrowi go, zajmie się rozpowszechnianiem kopii tego obrazu. Wypełnił swój ślub, dzięki czemu prawie 70 000 kopii tego obrazu zostało rozwiezionych po całym świecie. W XVIII w. kapituła generalna Zakonu Augustianów podjęła uchwałę, aby kult Matki Bożej Dobrej Rady jeszcze bardziej rozszerzać.

Matkę Dobrej Rady można prosić o orędownictwo, zwłaszcza wtedy, gdy stajemy na rozstaju dróg, gdy musimy podjąć ważne życiowe decyzje. Czcząc Maryję pod tym wezwaniem uznajemy, że może Ona wyprosić nam dar dobrej rady u Ducha Świętego. W chwilach zagubienia i w chwilach ważnych decyzji może nam pomóc.